Kulinarna moda, która nie przemija – burger w Warszawie
To nie jest po prostu bułka z kotletem, chciałoby się powiedzieć, to stan umysłu. Nasi rodzice mogliby się z nami nie zgodzić, bo cóż to za filozofia – włożyć kawałek mięsa między dwa kawałki chleba i doprawić dobrym sosem, ale młodsze pokolenie dobrze wie – burger to coś więcej.
To jest coś, co przede wszystkim pozwala się zatrzymać, bo czy da się zjeść w pośpiechu taką potrawę, jak burger? Warszawa odpowiada – nie. I dlatego jest on tak wyjątkowy. W pędzącym wciąż mieście trzeba zatrzymać się, usiąść i zatapiać zęby tak, by cieszyć się smakiem, ale jednocześnie nie musieć robić prania po powrocie do domu. Nie można przy jedzeniu bułki zbyt dużo rozmawiać – grozi sosem na brodzie i surówką między zębami. Trzeba się rozkoszować, bo do tego właśnie służy burger. Warszawa czy Berlin, wszyscy chcą się nim nie tylko najeść, ale spędzić przy nim czas. Z sobą, dla siebie.
Czyż nie wydaje się to daniem idealnym? Chyba tak, biorąc pod uwagę fakt, że nie jest to tylko bułka z kotletem, to burger, Warszawa podpowiada, trend kulinarny, który miał być jak romans – tylko na chwilę, a okazał się dla stolicy gastronomicznym związkiem idealnym!
Najnowsze komentarze